Gminne Centrum Kultury

POLECAMY:
Blog "Forty i my"

Klub Strzelecki "KALIBER"

Urząd Gminy Terespol

Jesteśmy na FACEBOOK'u
FACEBOOK
BIP
BIP

ECHA PRZESZŁOŚCI CZĘŚĆ XXIX

Krystyna Krahelska z bratem Bohdanem, fot. z 1927Sierpień nieodzownie kojarzy nam się z latem i wakacjami, ale nie tylko. Pamiętamy bowiem również o krwawej ofierze Bohaterów Powstania Warszawskiego. 63 Dni Chwały. 63 Dni Heroicznej Walki… i gorycz porażki oraz osamotnienia. Wśród tych Bohaterów znalazła się także Krystyna Krahelska, która przez pewien okres swojego życia była związana z Brześciem i naszymi okolicami.

Urodziła się 24 marca 1914r. w rodzinnym majątku Mazurki (powiat baranowicki/gubernia mińska) na Polesiu. W czasie I wojny światowej jej rodzina wraz z pozostałymi mieszkańcami tych ziem została wysiedlona. Po wojnie gdy, rodzina Krahelskich wróciła do siebie zastała tylko zniszczenia i ruinę. W 1926r. przenieśli się do Brześcia nad Bugiem. Krystyna Krahelska rozpoczęła naukę w 3 klasie Państwowego Gimnazjum Koedukacyjnego im. Romualda Traugutta. Dwa lata później została harcerką. Służba harcerska odcisnęła piętno na jej późniejszym życiu. Do końca pozostała wierna ideałom, na które złożyła przysięgę. Mając 14 lat zaczęła śpiewać i pisać wiersze, początkowo notowane w tajemnicy przed bliskimi. W 1931r. wyjechała za granicę, by uczestniczyć w Zlocie Skautów Słowiańskich w Pradze. W 1932 r. ukończyła szkołę i zdała maturę. Wyjechała do stolicy. Na Uniwersytecie Warszawskim wpierw studiowała geografię, a następnie przeniosła się na etnografię.

Państwowe Gimnazjum Koedukacyjne im. Romualda Traugutta w Brześciu, pocztówka, przed 1936, źródło: www.fotopolska.euW Warszawie Krystyna Krahelska dzięki ciotce Wandzie Filipowiczowej poznała rzeźbiarkę Ludwikę Nitschową. W 1936r. artystka nakłoniła Krystynę, by ta zapozowała jej do rzeźby. Nitschowa widziała bowiem w niej ucieleśnienie pełnej wdzięku polskiej urody oraz słowiańskiego charakteru i siły. To zdarzenie zbiegło się w czasie z ogłoszeniem konkursu na pomnik syreny – symbolu stolicy. Gipsowy odlew głowy Krystyny zachwycił Prezydenta Warszawy Stefa Starzyńskiego, co prawdopodobnie skłoniło Ludwikę Nitschową do złożenia naszej bohaterce (wysokiej, świetnie zbudowanej, jasnowłosej, o zielonych oczach) propozycji, by zapozowała do pomnika. Nie było łatwo ją nakłonić do zgody, ale w końcu się udało. Podczas jednej z wstępnych prób rzeźbiarka klęczącej modelce włożyła miecz w uniesioną rękę – i tak powstał projekt pomnika, który dziś wszyscy kojarzymy. Projekt wykonany w patynowanym gipsie ujrzał światło dzienne 30 kwietnia 1937r. na I Ogólnopolskim Salonie Rzeźby w Instytucie Propagandy Sztuki (przy. ul. Królewskiej). Został dobrze przyjęty przez warszawskie środowisko i skierowany do realizacji. Pomnik odlano z brązu w Zakładzie Brązowniczym Braci Łupieńskich w Warszawie. Stanął na cokole autorstwa inż. arch. Stanisława Pomiana – Połujana. Uroczyste odsłonięcie nastąpiło 15 sierpnia 1939r. na Wybrzeżu Kościuszkowskim (Powiśle). Przez cały okres trwania prac nad pomnikiem Krystyna Krahelska nie przyznała się nikomu, że to ona pozowała do nowego symbolu stolicy – ostatniego pomnika postawionego w Warszawie przed II wojną światową.

Wojna zastała Krystynę i jej rodzinę w stolicy. Za namową przyjaciela Krahelscy wyjechali w 1940r. do majątku w Pieszej Woli (Pieszowoli) koło Włodawy. Krystyna długo tam nie zabawiła. W połowie tegoż roku przeniosła się do Puław, gdzie pracowała jako laborantka w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego, jednocześnie będąc w konspiracji ZWZ AK. Do Warszawy powróciła w 1942r. by po kilku miesiącach (kwiecień 1943r.) wyjechać do Włodawy. W tamtejszym szpitalu opiekowała się ojcem ciężko pobitym w czasie bandyckiego napadu. Podjęła również pracę jako pielęgniarka. Jeszcze na początku 1943r. została poproszona o napisanie piosenki bojowej dla konspiracyjnej organizacji bojowej „Baszta”. Tak powstał utwór „Hej chłopcy bagnet na broń!” – najpopularniejsza piosenka żołnierska Polski Walczącej oraz Powstania Warszawskiego. Opublikowano ją po raz pierwszy w konspiracyjnym piśmie „Bądź Gotów” 20 września 1943r. Warto również wspomnieć, że w czasie okupacji były znane i śpiewane jeszcze dwie inne jej piosenki „Kołysanka” i „Kujawiak”.

Szczegóły działalności konspiracyjnej Krystyny Krahelskiej nie są znane. Działa pod pseudonimem „Danuta”. Przez dwa lata (1942 – 43) utrzymywała kontakty z żołnierzami z „Baszty” – Batalionu Sztabowego Komendy Głównej AK. Najprawdopodobniej w lipcu 1944r. nawiązała kontakt z 1. Dywizjonem (warszawskim) 7. Pułku Ułanów Lubelskich AK „Jeleń”.  Tam otrzymała przydział jako sanitariuszka do 1108 plutonu. 1 sierpnia 1944r. w czasie godziny „W” znajdowała się Śródmieściu Południe. Brała udział w ataku na Dom Prasy przy ul. Marszałkowskiej 3/5. Podczas odwrotu po nieudanym szturmie na wspomniany budynek została trzykrotnie postrzelona w klatkę piersiową. Rany były bardzo ciężkie. Pomimo operacji przeprowadzonej nocą w punkcie opatrunkowym przy ul. Polnej 34 zmarła 2 sierpnia nad ranem. Pochowano ją w ogródku na posesji przy ul. Polnej 36. Po ekshumacji 9 kwietnia 1945r. jej ciało złożono na cmentarzu Służewieckim.

Krystyna Krahelska została odznaczona pośmiertnie (1944r.): Krzyżem Walecznych, Krzyżem Armii Krajowej, Medalem Wojska i Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami. Już po wojnie wydano dwa zbiory jej wierszy i piosenek w tomikach „Smutna rzeka” oraz „Wiersze”. Jej teksty wykorzystała wokalista jazzowa Aga Zaryan (Agnieszka Czulak) na swojej płycie „Umiera piękno”.

Dziś, w naszych okolicach Krystyna Krahelska jest niemal kompletnie nieznana. Dlatego powinniśmy przywrócić o niej pamięć. Poświęciła swoje życie w walce o wolną Ojczyznę. Nie wahała się złożyć tej najwyższej ofiary. Niech więc pamięć o niej trwa w naszych sercach i umysłach, szczególnie teraz w sierpniu. Niech trwa tak jak jej postać została uwieczniona w symbolu stolicy – Warszawskiej Syrenie, a jej dusza w słowach pieśni:

„Hej, chłopcy – bagnet na broń!

Długa droga żołnierska przed nami,

Mocne serce, a w ręku karabin,

Granaty w dłoń

I bagnet na broń!

 

Ciemność nas otoczy,

Wiatr wieje nam w oczy

I odetchnąć da piersiom.

Zaczerpnąć da nam tchu

I piosenkę jak tęczę nad nami roztoczy.”…   

 

Opracował: Dominik Litwiniuk