Teren stacji kolejowej Małaszewicze i okoliczne lasy stały się podczas okupacji niemieckiej ważnym ośrodkiem polskiego ruchu oporu. Działały tu Armia Krajowa i Narodowe Siły Zbrojne, już od 1940 r. współpracujące z miejscowymi kolejarzami. Jesienią 1943r. Rejon IV AK Obwodu Biała Podlaska zorganizował tajną Szkołę Podchorążych i Podoficerów AK w Małaszewiczach. W październiku tegoż roku, oficjalnego otwarcia szkoły dokonał jej komendant kpt. Lucjan Koblański ps. „Lubicz”. Kierowano do niej żołnierzy z trzech obwodów: Biała Podlaska, Radzyń Podlaski i Łuków. Szkolenie prowadzono w oparciu o przedwojenne regulaminy i instrukcje. Istniało 12 przedmiotów kierunkowych: wyszkolenie bojowe, wyszkolenie strzeleckie, taktyka, terenoznawstwo, nauka o broni, służba wewnętrzna, musztra, walka granatem, organizacja armii, służba łączności, pionierka i obrona przeciwpancerna. Warto wspomnieć, iż priorytetem szkolenia bojowego było wyszkolenie dowódców plutonów (Szkoła Podchorążych) i pojedynczego strzelca (Szkoła Podoficerów). Grono wykładowców tworzyli: kpt. Lucjan Koblański ps. „Lubicz”, rtm. Edward Maruszczak ps. „Edmund”, por. inż. Zbigniew Lipskowski ps. „ Zbigniew”, por. inż. Stefan Persidok ps. „Kamień”, ppor. Tadeusz Osiński ps. „Wojtek”, ppor. inż. Czesław Rosiński ps. „Kozioł”, chor. Władysław Jasiński ps. „Grab” oraz st. sierż. Stanisław Celmer.
Warunki nauki i pracy były trudne, niekiedy wręcz niebezpieczne. Małaszewicze były wówczas ważnym węzłem kolejowym, ulokowanym w pobliżu lotniska. Za ochronę tych obiektów odpowiadała niemiecka jednostka przeciwlotnicza. Elewi byli zatrudniani pod przykrywką jako kolejarze bądź pracownicy fizyczni w miejscowej firmie budowlano-montażowej robót kolejowych „Sabo”. Zajęcia teoretyczne odbywały się w barakach mieszkalnych, praktyczne natomiast realizowano częściowo w czasie pracy lub porą wieczorową i nocną. Niejednokrotnie dobrym miejscem doskonalenia umiejętności były okoliczne lasy. Żołnierze po końcowym egzaminie byli kierowani do macierzystych placówek AK bądź do oddziałów partyzanckich. Łącznie szkołę ukończyło 60 podchorążych i 100 słuchaczy kursów podoficerskich.
Elewi wykonywali także zadania wywiadowcze i dywersyjne. Infiltrowali transport kolejowy między Rzeszą a frontem wschodnim. Sabotowali (uszkadzali) urządzenia stacyjne, wagony i parowozy. Zdobywali broń, amunicję, umundurowanie i żywność. Słynnymi akcjami dywersyjnymi były: wykolejenie „urlopowego” pociągu w okolicach Małaszewicz (20.11.1943) oraz skierowanie transportem kolejowym samolotu testowego do Szczecina, który pierwotnie miał trafić na poligon do Brześcia. Akcja z samolotem (zakończona aresztowaniem 11 osób) oraz wykrycie przez Niemców pustych skrytek na broń, amunicję, mapy itp. spowodowały decyzję o zamknięciu szkoły wiosną 1944 r. Pomimo ciężkich warunków nauki, pracy oraz braków w uzbrojeniu i wyposażeniu wykształcono szereg świetnych dowódców.
Szkoła Podchorążych i Podoficerów AK w Małaszewiczach to chlubny epizod w dziejach naszej gminy. To również doskonały przykład odwagi, poświęcenia na rzecz Ojczyzny oraz walki o niepodległość w czasie okupacji niemieckiej. Historia tajnej szkoły jest jednym z wielu potwierdzeń wyżej wymienionych przymiotów wpisanych w naszą narodową tożsamość.